pytam powaznie. moze jest technicznie poprawnie zrobiony, na tym sie nie znam, ale od strony emocjonalnej byl tam posrodku jeden ladny monolog o czarnych dziurach i tyle. mam wrazenie, ze ten film wzrusza jedynie osoby, ktore w zyciu nie mialy do czynienia z narkotykami.
Mam identyczne odczucia. Wchodząc na filmweb świeżo po seansie spodziewałam się oceny maksymalnie 5/10, a zastaję same zachwyty, których nie zrozumiem, bo dawno nie widziałam tak płaskiego, stereotypowego obrazu.
Lubię takie filmy, ale w tym przypadku ten film bardziej mnie zdenerwował niż poruszył i wszystko takie jakieś chaotyczne gra aktorów byle jaka szczególnie tego młodego chłopaka był taki słaby że chciałem mu postawić 1 bo on popsuł ten film, ale dałem 2 dla zachęty ogólnie zgadzam się z tym co napisałeś. Sam film to chłam po którym bolała mnie głowa moja ocena to 2/10.
Film zupełnie niezrozumiany - to widać w recenzjach i opiniach. Film po prostu nie jest o narkomanii, moi drodzy, taka jest prawda. Mówiąc krótko film jest świetną historią kryminalną w której powoli poznajemy odpowiedź na pytanie: kto (prawie) zabił pięknego chłopca? Nie zrobiło tego patologiczne środowisko. Nie zrobili tego kochający rodzice. Nie zrobiła tego kochająca go macocha i dzieci z drugiego małżeństwa ojca. Nie zrobił tego system edukacji, bo chłopiec był zdolny, nie potrzebował żadnego ciśnienia, by odnieść życiowy sukces. Kto więc zabił pięknego chłopca? Rozwód! Rozbicie biologicznej rodziny. O tym jest ten film. O konsekwencjach rozwodu. W miejscu narkomanii mogłoby być inne uzależnienie. Nic by to nie zmieniło. O tym jest ta tragedia. Niby wszyscy szczęśliwi, wszystko w porządku, miłość leje się strumieniami, a w pięknym chłopcu zieje wielka czarna dziura. Kulminacyjną sceną jest tak naprawdę ta, w której piękny chłopiec jako malec kładzie się spać pełen strachu a ojciec śpiewa mu tytułową piosenkę przekonując go, że potwór odszedł. Przy okazji polecam płytę Johna Lennona Imagine z której pochodzi tytułowa piosenka - to jedna z najpiękniejszych płyt w historii muzyki, naprawdę. Tak to jest: doświadczenia z dzieciństwa kształtują całe nasze życie, a my w ogóle tego nie rozumiemy.
@ mariuszkwiatkowski
"Kto więc zabił pięknego chłopca? Rozwód! Rozbicie biologicznej rodziny. O tym jest ten film. O konsekwencjach rozwodu."
Co za głęboka analiza!
Ludzie! Nie wolno wam się rozwodzić! Trzeba wam trwać w małżeństwie. Bez względu na wszystko. Bo jak się rozwiedziecie, to waszym dzieciom zagrozi narkomania.
Film idealnie pokazuje wielowarstrwową tragedię rodziny. Trafia do widza i zmusza do refleksji. Jeżeli dzięki niemu chociaż jedna osoba nie sięgnie po narkotyki to film spełnił swoją rolę.
Hehe, my prawdziwe ćpuny wiemy że to w rzeczywistości wygląda inaczej. Gimby nie znajo