Obejrzałem tylko i wyłącznie dla Giny Carano, i srodze się rozczarowałem. Nie rozumiem sensu angażowania do filmu osoby, której jedynym atutem jest to, że potrafi (i to bardzo dobrze) się bić, i następnie kompletnego niewykorzystania tych jej umiejętności. Scenarzysta i reżyser zupełnie nie dali jej tutaj okazji powalczyć, więc po co w ogóle ją angażowali do tego filmu?